piątek, 16 kwietnia 2021

REMONT KORYTARZA

Przybywam do Was z metamorfozą korytarza w moim rodzinnym domu w Żukach. 

Od wielu lat gościł tam na ścianach jasny zieleń, a na drzwiach i schodach emalia w kolorze jasnego orzechu.

Dodatkowo kilka miejsc potrzebowało solidnej dawki szpachli i kitu. 

To pomieszczenie trzeba było odświeżyć, bezapelacyjnie!






Moją motywacją do działania była Kasia Ogórek z Twoje DIY, która sama przeprowadza remonty.

A ja nie dam rady? Przecież tak wiele umiem... Kobieta orkiestra chciałoby się rzec. 

Zakasałam rękawy i wzięłam się do pracy, a tej wyszło na około 3 tygodnie!











Wizyty w marketach budowlanych to normalka, ale przewóz drzwi do szklarza autem, to była taka wisienka na torcie.

Wyzwaniem okazało się też zdzieranie starej emalii. Nie wszystkie chciały współpracować z preparatami. Co oporniejsze drzwi skończyły na stole operacyjnym, a ja potraktowałam je szlifierką. Ile litrów farby w sobie skrywały?  Nie jestem w stanie sobie wyobrazić…

Teraz wybrałam kolor szary na ściany, drzwi pomalowałam na biało, a schody na czarno.

Czarny zadomowił się na korytarzu we wszystkich dekoracjach, począwszy od przemalowanych szafek, po regał na buty, wieszaki, lustro, czy plakat z mieszkańcami. 

Na podłodze rozłożyłam gumolit imitujący szare płytki. 

Jest pięknie!









Wszystkiego oczywiście dopilnowała inspektor Lilka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz