czwartek, 26 kwietnia 2018

KOSZYK PEŁEN MIŁOŚCI


Mój brat i bratowa zamieścili informację w zaproszeniach, że zamiast tradycyjnych kwiatów chcieliby dostać słodycze i wino.
Dlatego wykonałam kilka prezentów ślubnych, które zostały wręczone nowożeńcom.
Jako pierwszy debiutuje koszyk pełen miłości.

Kiedy pomyślałam o słodkim prezencie, od razu przyszedł mi na myśl pomysł wykorzystania toruńskich pierników. 
Wszakże spędziłam w Toruniu 2 przepiękne lata moich studiów i zjadłam tonę tych lokalnych rarytasów. Obecnie po pierniki nie trzeba już jechać do miasta Kopernika, można je bowiem kupić w różnych lokalnych hipermarketach.

Podobny kosz wykonałam już z okazji 25-tych urodzin, więc wykonanie było podobne.

Niezbędne materiały i narzędzia:
- papierowa wiklina,
- klej w sztyfcie,
- klej na gorąco,
- biała farba w sprayu,
- wstążka złota,
- wstążka biała,
- toruńskie pierniki- 6 paczek,
- patyczki do szaszłyków,
- wata opatrunkowa,
- celofan,
- kremowa rafia.

Wykonanie:
Cała praca była podzielona na dwa etapy, które były rozłożone w czasie.
Etap I- tworzenie koszyka:
1. Tworzenie witek
Zawsze wybieram do tego kolorowe gazety, np. Pani domu, Chwila dla Ciebie.
Witki zwijałam patyczkiem od szaszłyka, a końce skleiłam klejem w sztyfcie.


2. Plecenie koszyka z papierowej wikliny
Chciałam wykonać okrągły koszyk, więc racę rozpoczęłam od oplatania krzyżyka, następnie rozszerzałam witki, aby stworzyły promienie słoneczne. Po uzyskaniu idealnego koła, zaczęłam oplatać ściany. Ostatnie sploty skleiłam klejem na gorąco.



3. Pomalowanie koszyka na biały kolor
Zawsze używam do tego sprawdzonej farby w sprayu, którą kupuję w sklepie Bricomarche.
Koszyk maluję zazwyczaj dwa razy.

Etap II- dekoracja koszyka.
1. Umiejscowienie pierników w koszyku
Na początku nabiłam pierniki na patyczek od szaszłyka.

Później stworzyłam kokardki z białej wstążki do każdego piernika.
Wstążki przykleiłam do patyczka za pomocą kleju na gorąco.





Do koszyka włożyłam fragmenty styropianu, a w przerwy wypełniłam szybkoschnącym gipsem.
Szybko ułożyłam pierniki w koszyku.


Natomiast przestrzeń między patyczkami wypełniam watą.

2. Dekoracja koszyka.
Koszyk udekorowałam złotą wstążką, a na środek koszyka nakleiłam toruńskiego piernika.
Cały koszyk otuliłam celofanem, aby zachować świeżość pierników i zabezpieczyć konstrukcję przed zniszczeniem lub kurzem.








Kosz pełen toruńskich pierników wręczyła moja mama, aby zaznaczyć symbolicznie, że moja bratowa jest już częścią naszej rodziny, a rodzina musi się kochać, szanować i wspierać!


Witamy nową Panią Trzmielewską w naszym rodzinnym gronie! :)

P.S.

Zobaczcie, kto mi "pomagał" tworzyć to rękodzieło:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz