W mojej rodzinie od dawien dawna barwiło się jajka łupinkami
od cebuli.
Już od lutego zbieraliśmy łupinki i przechowywaliśmy je w papierowej torbie, aby się nie popsuły.
Już od lutego zbieraliśmy łupinki i przechowywaliśmy je w papierowej torbie, aby się nie popsuły.
Od niepamiętnych czasów moim zadaniem jest przygotowanie
święconki i zawiezienie jej na poświęcenie pokarmów.
Zatem w sobotę rano wkładam do garnka jajka, łupinki od
cebuli, wlewam wodę i gotuję.
Zazwyczaj używam do tego starego garnka, bo łupinki cebuli zabarwiają również jego wnętrze.
Zazwyczaj używam do tego starego garnka, bo łupinki cebuli zabarwiają również jego wnętrze.
Po wystygnięciu można śmiało włożyć je do koszyczka.
U nas tradycją jest, że wkładamy jaja w całości, w skorupce.
W tym roku postanowiłam ożywić trochę moje pisanki. Czarnym markerem domalowałam różne buźki brązowym skorupkom.
U nas tradycją jest, że wkładamy jaja w całości, w skorupce.
W tym roku postanowiłam ożywić trochę moje pisanki. Czarnym markerem domalowałam różne buźki brązowym skorupkom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz