środa, 27 grudnia 2017

STROIK BOŻONARODZENIOWY Z KOLOROWYCH BOMBEK

Stroik z bombek to jedna z najprostszych i najszybszych dekoracji, jakie znam. I zapewne najbardziej ekonomiczna. Dodatkowym plusem jest to, że nie brudzi przestrzeni, tak jak w przypadku świerkowych stroików.

Od kilku lat zauważalna jest tendencja dekorowania choinki w jednym kolorze. Ale któż z nas nie ma w zakurzonym kartonie starych, kolorowych bombek? Miałam i ja! Zniosłam je ze strychu i zaczęłam działać.

Niezbędne materiały i narzędzia:
- kolorowe bombki,
- drut,
- nożyczki,
- klej na gorąco.

Wykonanie:
1)Na początek poodcinałam z bombek zawieszki z nici lub wełny, tak aby pozostało samo oczko.
2)Następnie uformowałam z drutu koło. Jeżeli nie dysponujecie drutem, to zapewne w każdej szafie znajdzie się druciany wieszak- z powodzeniem możecie go wykorzystać.



3)I teraz najprzyjemniejsza część- zawieszanie bombek na drucie.
Możecie nawlekać bombki na drut w zależności, jak duży chcecie mieć stroik.


4)Ostatnim krokiem było złączenie drutu i ukrycie łączenia pod bombkami.


Taki stroik można zawiesić na drzwiach lub położyć na stole.

Ja zadecydowałam, że będzie zdobił komodę w kuchni.
Dobrałam do niego dużą, srebrną świecę, aby współgrała z wnętrzem kuchni. Całość dopełniłam srebrną kokardą, którą przymocowałam klejem na gorąco.


Przepych i prostota w jednym.

WIANEK ŚWIĄTECZNY Z PAPIEROWEJ WIKLINY


Koło z papierowej wikliny nabrało prawdziwej mocy urzędowej. Czekało aż 2 lata, kiedy to uczyłam się nowych splotów z papierowej wikliny. Po wykonaniu tego koła odłożyłam je i w sumie przekładałam je z kąta w kąt.
Aż wreszcie zainspirowana pracami innych rękodzielników, postanowiłam go wykorzystać jako dekorację bożonarodzeniową.

Niezbędne materiały i narzędzia:
- białe koło z papierowej wikliny,
- czerwony łańcuch,
- czerwona sztuczna gwiazda betlejemska,
- świerk,
- szyszki,
- czerwony i złoty brokat,
- złote gwiazdki,
- klej bezbarwny,
- klej na gorąco.



Wykonanie:
1) Na początek oplotłam koło czerwonym łańcuchem kulkowym.

2) Później za pomocą kleju na gorąco przymocowałam świerk i gwiazdę betlejemską. Kwiat wydawał mi się na smutny, dlatego pomalowałam go klejem i posypałam czerwonym i złotym brokatem.



3) W międzyczasie pokryłam szyszki bezbarwnym klejem i obrokaciłam czerwonym pyłkiem. Kiedy klej wysechł przymocowałam szyszki do stroika.


4) Kropką nad i były złote gwiazdki, które przymocowałam na gałązkach świerku.

Gotowy wianek świąteczny powiesiłam na drzwiach i już wita moich świątecznych gości.

środa, 6 grudnia 2017

RUSTYKALNA CHOINKA


Sznurek jutowy to ostatnio niewątpliwie najchętniej wykorzystywany materiał przez rękodzielników.
Ja wykorzystałam go do zdobienia bombek, pisanek, wina, ale i cały czas wykorzystuję do kartek okolicznościowych.

Gdy zobaczyłam w sklepie styropianowy stożek, wiedziałam, że to będzie właśnie rustykalna choinka w wersji na bogato.

Niezbędne materiały i narzędzia:
- styropianowy stożek,
- sznurek jutowy,
- klej magic,
- stara książka,
- czarny marker,
- złote kokardki,
- złota wstążka,
- złote gwiazdki.

Wykonanie:
1) Pierwszy etap pracy to oplatanie stożka sznurkiem jutowym. Ja zawsze wykorzystuję do tego typu prac niezawodny klej magic, który znika po kilku godzinach. Gdy cały stożek został przeze mnie pokryty jutą, zostawiłam go na kilka godzin, żeby klej wyschnął i stał się niewidoczny.





2) Długo zastanawiałam się nad spodem choinki. Miałam pokryć go sznurkiem, ale obawiałam się, że choinka może nie stać prosto. Poza tym, wszystkie trzy choinki, które wykonałam, były prezentem. Dlatego chciałam przemycić gdzieś życzenia świąteczne. Odrysowałam na technicznej kartce dno choinki. Następnie pokryłam je skrawkami starej książki- ten motyw przewija się we wielu moich kartkach okolicznościowych. Następnie grubym markerem napisałam WESOŁYCH ŚWIĄT. Klejem na gorąco przymocowałam koło do styropianowego dna.





3) Dekorację choinki rozpoczęłam od przymocowania łańcucha, następnie kokardek i na koniec gwiazdek. W tej sytuacji niezawodny okazał się również klej magic.


Choinki zdobią świąteczne stoły, ale i biurka w pracy.



BOMBKI RUSTYKALNE


Sznurek jutowy i koronka to doskonałe połączenie, o czym mogłam się przekonać, wykonując rustykalne pisanki. Tą samą metodą postanowiłam wykonać bombki choinkowe.

Niezbędne materiały i narzędzia:
- bombki styropianowe (duże i małe),
- sznurek jutowy,
- biała koronka,
- wstążka jutowa,
- klej magic,
- nożyczki,
- patyczek do szaszłyka,
- słoik,
- szpilki.


Bombka rustykalna duża


Wykonanie:
1)Smaruję bombkę styropianową klejem fragmentami, tak, aby klej nie wysechł.
2)Sznurek zaczynam zwijać od tak zwanego ślimaka. Gdy ślimak jest już wystarczająco duży, przyklejam go na górę bombki. Aby sznurek się nie zsuwał, można wbić w bombkę szpilkę, która przytrzyma sznurek.


3)Później sukcesywnie smaruję klejem bombkę i przyklejam do niej sznurek.



4)Zostawiam bombkę do wyschnięcia.

5)Dekoruję bombkę jutowo- koronkową wstążką. Najpierw przyklejam wstążkę na obwodzie bombki. Na koniec przyklejam do niej kokardę.



Bombki rustykalne małe


Wykonanie:
1)Nabiłam bombkę na patyczek od szaszłyka i umiejscowiłam go w słoiku. Patyczek ułatwił mi obklejanie bombki sznurkiem. Posmarowałam bombkę styropianową klejem fragmentami, tak, aby klej nie wysechł.


2)Zostawiałam bombki do wyschnięcia.

3)Udekorowałam bombki białą, koronkową tasiemką, którą przykleiłam wokół bombek. Na koniec przykleiłam do niej kokardę ze sznurka jutowego.

czwartek, 30 listopada 2017

STÓŁ WIEJSKI NA ZŁOTYCH GODACH



Już praktycznie na każdej imprezie goście mogą zajadać się smakołykami z wiejskiego stołu, na którym królują domowe wyroby: wędliny, pieczywo, ciasta, przetwory czy alkohole.

Często sale dysponują już drewnianym meblem. Tak też było w tym przypadku. Trzeba było mu nadać trochę więcej wiejskiego charakteru.

Niezbędne materiały i narzędzia:
- obrus,
- mnóstwo drewnianych desek,
- 4 snopki słomy,
- sucha trawa,
- kwiaty aksamitki,
- różnokształtne dynie,
- jabłka,
- marchew,
- pietruszka,
- seler,
- suszone grzyby na sznurkach,
- papryka,
- ognik szkarłatny,
- kolorowe wstążki,
- wazon,
- wiklinowy koszyk.

Wykonanie:
Na początku ustawiłam snopki, aby można było jak najszybciej pozamiatać resztki słomy.
Następnie poukładałam na nich warzywa i owoce.
Z suchej trawy zrobiłam bukiety, które przywiązałam pomarańczową wstążką. Następnie przymocowałam je do snopków.

Do dużego wazonu włożyłam aksamitki, a później układałam suchą trawę, która powiększyłam mi bukiet.

Obok wazonu i snopków umieściłam koszyk z warzywami.


Na koniec ułożyliśmy rarytasy na stole pokrytym obrusem. 


DEKORACJA SALI NA ZŁOTE GODY






Dekoracja sali przebiegała w kilku etapach i aby je opisać podzielę je na obszary, w których pracowaliśmy:
  1)Ścianka za Jubilatami.
  2)Dekoracje przed Jubilatami.
  3)Stoły.
  4)Miejsce pod sceną.
  5)Wejście.
  6)Parapety.

1)Ścianka za Jubilatami

Nasz zaprzyjaźniony kolega pożyczył nam na uroczystość stelaż z białym materiałem.
Przyznam szczerze, że ta ścianka spędzała mi sen z powiek, nie miałam na nią w ogóle pomysłu.
Gdy przyjechałam na miejsce, okazało się, że zostało zakupionych mnóstwo dekoracji z których miałam coś wyczarować.
Głównym elementem, który miał się pojawić za seniorami to złote balony 50 nadmuchane helem. Dobrze, że podłodze szły rury, do których przyczepiłam balony.
Jednak złote cyfry, to było za mało.
Wykorzystaliśmy jeszcze lampki cotton balls w kolorze białym.
Nadawały charakteru zarówno, gdy były wyłączone, jak i włączone.

2)Dekoracje przed Jubilatami

Z kwiatami, które miały stanąć na stole był pewien problem…
Za ten element zabrałam się dosyć późno, bo około 21:00.
Do dyspozycji miałam tylko pęk białych i pęk różowych róż.
Na drugi dzień 11 listopada, więc nie było możliwości dokupienia większej ilości kwiatów. Trzeba było wymyślić coś z tego, co mieliśmy.
W koszyk z papierowej wikliny włożyłam namoczoną gąbkę florystyczną, a następnie układałam w niej kwiaty.
Później dołożyłam jeszcze zielone liście, które powiększyły mi kompozycję kwiatową.




Dodatkiem do kwiatów były 2 duże, żółte świece.
Udekorowałam je białą wstążką, a na środku wbiłam złotą pinezkę, która trzymała mi wstążkę i była jednocześnie dekoracją.

Czegoś mi brakowało jeszcze na tym stole. Dlatego zrobiłam jeszcze małe lampioniki ze słoiczków po jogurcie.
Wsypałam do nich białe kamienie.
A na zewnątrz słoiczka zrobiłam kokardę ze sznurka jutowego.
Do środka włożyłam mały podgrzewacz.

3)Stoły

Stoły pokryliśmy białymi obrusami, które były na stanie.
Jako bieżnika użyliśmy złotego tiulu.
Przy każdym talerzu położyliśmy specjalnie ułożone serwetki w kolorze złotym i białym

Kolejną dekoracją na stole były wazony z różami, ale nie były to zwykłe róże, bo te ukręciliśmy z liści. I to dosłownie! Zaangażowałam chyba z 5 osób do robienia tych kwiatów- w końcu do zrobienia były 42 róże!
Po zrobieniu róż, stworzyłam z nich bukiety. Zanim je włożyłam do wazonów, to wsypałam do nich białe kamienie i włożyłam sizal, który idealnie zasłonił łodygi liści.
Stoły zdobiły również świece w szklankach i na talerzykach, udekorowane koronką, złotymi 50-tkami i perełkami.



4)Miejsce pod sceną

Scena wydawała mi się zbyt wysoka, a co za tym idzie przed nią było bardzo pusto.
W związku z tym, że miałam do dyspozycji białe skrzynie, białe drabinki, pinki brzozy, postanowiłam ustroić i to miejsce.
Jako podstawy zażyczyłam sobie mchu. Ale zanim go położyliśmy na parkiet, podłożyliśmy jeszcze worki foliowe, żeby nie pobrudzić podłogi.
Następnie przystąpiłam do ustawiania dużych elementów: skrzyń, lampionów, drabinek, brzozowych kawałków drewna i lampek. Do skrzyń włożyłam różnokształtne i różnokolorowe dynie.
Później udekorowałam mech liśćmi klonu, dziką różą, kasztanami, żołędziami, szyszkami.





5)Wejście

Wejście zawsze musi się czymś wyróżniać. Ale to wejście, po prostu rzucało się w oczy! Przez ilość białych i złotych balonów, które wisiały nad wejściem.
Aby ściana przy wejściu nie była taka pusta, postawiłam tam wazon z białymi kamieniami i sztucznymi kwiatami oraz skrzynkę, a w niej koszyk wiklinowy z różami z liści (oczywiście również mojego autorstwa), jabłka oraz liście klonu.

6)Parapety

Zostały nam jeszcze 4 czarne lampiony, które wydawałoby się, że kompletnie nie pasują do całości.
Został również mech.
A my mieliśmy puste parapety!

Folia, mech, lampiony, dary jesieni i balony. I gotowe.